Rune Sword
Forum o RuneScape
Forum Rune Sword Strona Główna
->
All topic's
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Wybierz forum
Forum
----------------
Regulamin
Opinie
Zakały forum
Siedziba władz
Targowisko
----------------
Sprzedam/kupie
Praca
Bitwy
----------------
Pojedynki
Wyprawy na Wilda
Świat rune scape
----------------
Nowinki ze świata rs
Pomoc
Questy
Użytkownicy
On i Ona
Pożegnania
Inne
----------------
Linki
Coś od siebie
Ankietowo
Skąd wziął sie twój nick?
Imprezy
Ogłoszenia
All topic's
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Dimol
Wysłany: Pią 15:17, 20 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE .A Gymerr jako zombi miał 500combat i był wkur.... na Gargamela za to że zakłucił mu wieczny sen....Ale na szczęscie do akcji wkroczyła babcia Jadzia która kazała Gymerrowi przestać świrować i pójść do grobu.Póżniej sama go ożywiła ale ożywianie udało się i był normalnym Gymerrem,a Gargamel odzyskał 1gp. I wszystko byloby dobrze,gdyby nie klan "THE NAZGULS".A tutaj niespidziewanie wyskoczył Dimol ze zklepu i podarował Gymerrowi Full Rune of Saradomin a Gargamelowi Full Rune of Zammorak.Niewiadomo skąd miał na to kase.Ale dimol był głupi że im to dał bo dobro i zło zawsze były swoimi wrogami więc Gymmer i Gargamel zaczeli walczyć....I nigdy by się to nieskończyło gdyby nie Dimol, który zcalił się z kumplem i niezamienił DiMGoLa 9999999999lvl combat, lecz mimo to gargamel i gymerr wpadli w smiech jak go zobaczyli...dlatego owy mutant sie wkurzyl i puscil takiego baka,że....Wszyscy wojownicy w odrębie 100 metrów i padli. Ale nie Garfamel i Gymmer kturzy powrucili do walki. Po kilku set latach walki i smrodu wpad swidi z full guthix(tak póżno bo dopiero sie dorobił) pierdo**** ich obydwu i zabrał im zbroje. No zyskał na tym ze 100gp bo po chwili poczuł rzesztki smrodu i pad.Został tylko Dimol z kumplem i postanowili ożywić Swidiego i zrobić jakąś fajną imprezke.... Gymerr i gargamel słysząc ich plany postanowili pójść z nimi do Faladoru na piwo..Wszyscy upici chodzili po faladorze i śpiewali.....
Gymerr
Wysłany: Czw 22:09, 19 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE .A Gymerr jako zombi miał 500combat i był wkur.... na Gargamela za to że zakłucił mu wieczny sen....Ale na szczęscie do akcji wkroczyła babcia Jadzia która kazała Gymerrowi przestać świrować i pójść do grobu.Póżniej sama go ożywiła ale ożywianie udało się i był normalnym Gymerrem,a Gargamel odzyskał 1gp. I wszystko byloby dobrze,gdyby nie klan "THE NAZGULS".A tutaj niespidziewanie wyskoczył Dimol ze zklepu i podarował Gymerrowi Full Rune of Saradomin a Gargamelowi Full Rune of Zammorak.Niewiadomo skąd miał na to kase.Ale dimol był głupi że im to dał bo dobro i zło zawsze były swoimi wrogami więc Gymmer i Gargamel zaczeli walczyć....I nigdy by się to nieskończyło gdyby nie Dimol, który zcalił się z kumplem i niezamienił DiMGoLa 9999999999lvl combat, lecz mimo to gargamel i gymerr wpadli w smiech jak go zobaczyli...dlatego owy mutant sie wkurzyl i puscil takiego baka,że....Wszyscy wojownicy w odrębie 100 metrów i padli. Ale nie Garfamel i Gymmer kturzy powrucili do walki. Po kilku set latach walki i smrodu wpad swidi z full guthix(tak póżno bo dopiero sie dorobił) pierdo**** ich obydwu i zabrał im zbroje. No zyskał na tym ze 100gp bo po chwili poczuł rzesztki smrodu i pad.Został tylko Dimol z kumplem i postanowili ożywić Swidiego i zrobić jakąś fajną imprezke.... Gymerr i gargamel słysząc ich plany postanowili pójść z nimi do Faladoru na piwo..
Dimol
Wysłany: Czw 17:16, 19 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE .A Gymerr jako zombi miał 500combat i był wkur.... na Gargamela za to że zakłucił mu wieczny sen....Ale na szczęscie do akcji wkroczyła babcia Jadzia która kazała Gymerrowi przestać świrować i pójść do grobu.Póżniej sama go ożywiła ale ożywianie udało się i był normalnym Gymerrem,a Gargamel odzyskał 1gp. I wszystko byloby dobrze,gdyby nie klan "THE NAZGULS".A tutaj niespidziewanie wyskoczył Dimol ze zklepu i podarował Gymerrowi Full Rune of Saradomin a Gargamelowi Full Rune of Zammorak.Niewiadomo skąd miał na to kase.Ale dimol był głupi że im to dał bo dobro i zło zawsze były swoimi wrogami więc Gymmer i Gargamel zaczeli walczyć....I nigdy by się to nieskończyło gdyby nie Dimol, który zcalił się z kumplem i niezamienił DiMGoLa 9999999999lvl combat, lecz mimo to gargamel i gymerr wpadli w smiech jak go zobaczyli...dlatego owy mutant sie wkurzyl i puscil takiego baka,że....Wszyscy wojownicy w odrębie 100 metrów i padli. Ale nie Garfamel i Gymmer kturzy powrucili do walki. Po kilku set latach walki i smrodu wpad swidi z full guthix(tak póżno bo dopiero sie dorobił) pierdo**** ich obydwu i zabrał im zbroje. No zyskał na tym ze 100gp bo po chwili poczuł rzesztki smrodu i pad.Został tylko Dimol z kumplem i postanowili ożywić Swidiego i zrobić jakąś fajną imprezke........
swidi1990
Wysłany: Śro 23:23, 18 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE .A Gymerr jako zombi miał 500combat i był wkur.... na Gargamela za to że zakłucił mu wieczny sen....Ale na szczęscie do akcji wkroczyła babcia Jadzia która kazała Gymerrowi przestać świrować i pójść do grobu.Póżniej sama go ożywiła ale ożywianie udało się i był normalnym Gymerrem,a Gargamel odzyskał 1gp. I wszystko byloby dobrze,gdyby nie klan "THE NAZGULS".A tutaj niespidziewanie wyskoczył Dimol ze zklepu i podarował Gymerrowi Full Rune of Saradomin a Gargamelowi Full Rune of Zammorak.Niewiadomo skąd miał na to kase.Ale dimol był głupi że im to dał bo dobro i zło zawsze były swoimi wrogami więc Gymmer i Gargamel zaczeli walczyć....I nigdy by się to nieskończyło gdyby nie Dimol, który zcalił się z kumplem i niezamienił DiMGoLa 9999999999lvl combat, lecz mimo to gargamel i gymerr wpadli w smiech jak go zobaczyli...dlatego owy mutant sie wkurzyl i puscil takiego baka,że....Wszyscy wojownicy w odrębie 100 metrów i padli. Ale nie Garfamel i Gymmer kturzy powrucili do walki. Po kilku set latach walki i smrodu wpad swidi z full guthix(tak póżno bo dopiero sie dorobił) pierdo**** ich obydwu i zabrał im zbroje. No zyskał na tym ze 100gp bo po chwili poczuł rzesztki smrodu i pad.......
gargamel66
Wysłany: Śro 22:28, 18 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE .A Gymerr jako zombi miał 500combat i był wkur.... na Gargamela za to że zakłucił mu wieczny sen....Ale na szczęscie do akcji wkroczyła babcia Jadzia która kazała Gymerrowi przestać świrować i pójść do grobu.Póżniej sama go ożywiła ale ożywianie udało się i był normalnym Gymerrem,a Gargamel odzyskał 1gp. I wszystko byloby dobrze,gdyby nie klan "THE NAZGULS".A tutaj niespidziewanie wyskoczył Dimol ze zklepu i podarował Gymerrowi Full Rune of Saradomin a Gargamelowi Full Rune of Zammorak.Niewiadomo skąd miał na to kase.Ale dimol był głupi że im to dał bo dobro i zło zawsze były swoimi wrogami więc Gymmer i Gargamel zaczeli walczyć....I nigdy by się to nieskończyło gdyby nie Dimol, który zcalił się z kumplem i niezamienił DiMGoLa 9999999999lvl combat, lecz mimo to gargamel i gymerr wpadli w smiech jak go zobaczyli...dlatego owy mutant sie wkurzyl i puscil takiego baka,ze....
Dimol
Wysłany: Wto 14:06, 17 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE .A Gymerr jako zombi miał 500combat i był wkur.... na Gargamela za to że zakłucił mu wieczny sen....Ale na szczęscie do akcji wkroczyła babcia Jadzia która kazała Gymerrowi przestać świrować i pójść do grobu.Póżniej sama go ożywiła ale ożywianie udało się i był normalnym Gymerrem,a Gargamel odzyskał 1gp. I wszystko byloby dobrze,gdyby nie klan "THE NAZGULS".A tutaj niespidziewanie wyskoczył Dimol ze zklepu i podarował Gymerrowi Full Rune of Saradomin a Gargamelowi Full Rune of Zammorak.Niewiadomo skąd miał na to kase.Ale dimol był głupi że im to dał bo dobro i zło zawsze były swoimi wrogami więc Gymmer i Gargamel zaczeli walczyć....I nigdy by się to nieskończyło gdyby nie Dimol, który zcalił się z kumplem i niezamienił DiMGoLa 9999999999lvl combat................
Gymerr
Wysłany: Pon 16:26, 16 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE .A Gymerr jako zombi miał 500combat i był wkur.... na Gargamela za to że zakłucił mu wieczny sen....Ale na szczęscie do akcji wkroczyła babcia Jadzia która kazała Gymerrowi przestać świrować i pójść do grobu.Póżniej sama go ożywiła ale ożywianie udało się i był normalnym Gymerrem,a Gargamel odzyskał 1gp. I wszystko byloby dobrze,gdyby nie klan "THE NAZGULS".A tutaj niespidziewanie wyskoczył Dimol ze zklepu i podarował Gymerrowi Full Rune of Saradomin a Gargamelowi Full Rune of Zammorak.Niewiadomo skąd miał na to kase.Ale dimol był głupi że im to dał bo dobro i zło zawsze były swoimi wrogami więc Gymmer i Gargamel zaczeli walczyć....Trwałoby to do końca świata gdyby......
Dimol
Wysłany: Pon 9:40, 16 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE .A Gymerr jako zombi miał 500combat i był wkur.... na Gargamela za to że zakłucił mu wieczny sen....Ale na szczęscie do akcji wkroczyła babcia Jadzia która kazała Gymerrowi przestać świrować i pójść do grobu.Póżniej sama go ożywiła ale ożywianie udało się i był normalnym Gymerrem,a Gargamel odzyskał 1gp. I wszystko byloby dobrze,gdyby nie klan "THE NAZGULS".A tutaj niespidziewanie wyskoczył Dimol ze zklepu i podarował Gymerrowi Full Rune of Saradomin a Gargamelowi Full Rune of Zammorak.Niewiadomo skąd miał na to kase
gargamel66
Wysłany: Pon 9:05, 16 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE .A Gymerr jako zombi miał 500combat i był wkur.... na Gargamela za to że zakłucił mu wieczny sen....Ale na szczęscie do akcji wkroczyła babcia Jadzia która kazała Gymerrowi przestać świrować i pójść do grobu.Póżniej sama go ożywiła ale ożywianie udało się i był normalnym Gymerrem,a Gargamel odzyskał 1gp. I wszystko byloby dobrze,gdyby nie klan "THE NAZGULS"....
Gymerr
Wysłany: Nie 22:33, 15 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE .A Gymerr jako zombi miał 500combat i był wkur.... na Gargamela za to że zakłucił mu wieczny sen....Ale na szczęscie do akcji wkroczyła babcia Jadzia która kazała Gymerrowi przestać świrować i pójść do grobu.Póżniej sama go ożywiła ale ożywianie udało się i był normalnym Gymerrem,a Gargamel odzyskał 1gp
Dimol
Wysłany: Nie 9:25, 15 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra.Po 2 dniach Gargamel i Gymerr spotykają sie na placu centralnym w varrock.Gargamel zobaczył Gymerra i zaczął spier*****..............wiecie dlaczego?bo Gymerr zamienił się w ZOMBBIE
gargamel66
Wysłany: Sob 22:06, 14 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli. Wkurwiony gargamel, ktory byl swietnym magiem przy pomocy magicznego zwoju z wiezy Xardasa przywrocil moc Urizielowi i ozywil gymerra
Dimol
Wysłany: Sob 10:25, 14 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci.Gymerr powiedział: a sraj się dam ci tylko 9gp.........i tyle gymerra widzieli
gargamel66
Wysłany: Sob 0:42, 14 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl,ale z zamiaru tego powstrzymal go gargamel, ktoremu gymerr byl winny 10 gp i bohater nie mogl dopuscic do jego smierci
swidi1990
Wysłany: Pią 22:54, 13 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi ktury w rzeczywistości był kochankiem babci i miał 50%+2%(Gymmera) udziałów gdy Gymmer sie dowiedział postanowił pójśc sie i popełnić samobujstwo poprzez wtargnięcie do fortecy memberów na 70+ lvl...
nuzia_155
Wysłany: Pią 18:04, 06 Sty 2006
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspe położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapocządkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł Gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostał w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów...
I nagle Gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon Gymerra"Który 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwcieczyło membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz membersów zdmuchnął też gargamela- którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów który starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymerr powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukali go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i z 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia ani to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola sauronowi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronowi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamelem bo chciał miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORĄ ZALOŻYLA BABCIA JADZIa i dała swojemu wnuczkowi (jak wszyscy wiedzą Gymerrowi)50% udziału w firmie. Jak się okazało 2% udziału Gymerr podarował Sir'owi Jędrkowi....
gargamel66
Wysłany: Czw 19:35, 29 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full babcia...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon punpernikla gymerra"KtOry 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela-rozwalony którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia nic to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola saurownoi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronawi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamela bo chcaił miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami i na koniec wszyscy zajadali swieze miecho firmy " cONSTAR" KTORA ZALOZYLA BABCIA JADZIa....
Gymerr
Wysłany: Czw 12:19, 29 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full babcia...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon punpernikla gymerra"KtOry 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela-rozwalony którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia nic to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola saurownoi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronawi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamela bo chcaił miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!Ale scalenie nie wyszło gdyż szansa na dobre scalenie wynosi 25%.No cóż wszyscy zmęczeni odsuneli się w kszaki a Gymerr mający wrodzoną możliwość transformował się w Giga-Dragon Gymerra,który przy pomocy Gargamela rzucającego smerfami,gryfina o mocnych szponach i Domela którego nikt nie bił bo był kobietą rozprawił się z wrogami...
Gryfin494
Wysłany: Czw 10:03, 29 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel bał sie i nie zabił ani jednego, co nie zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full babcia...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon punpernikla gymerra"KtOry 10000 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela-rozwalony którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia nic to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola saurownoi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronawi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gargamela bo chcaił miec z nim 24 dobowy orgazm...dlatego spytał Gargamela (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie Gymerr dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z fajnego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....i popierdziec na membersów !!!
swidi1990
Wysłany: Czw 1:09, 29 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia nic to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola saurownoi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronawi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za gryfinem bo chcaił miec z nim 60 sekundowy orgazm...dlatego spytał Gryfina (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie gargamel dal rade sie wydostać a to tylko dlatego że trenował w quescie Dragon slayer wydostawanie sie z owego wacka. Gdy się otrząsnoł okazało sie że jego combat wzrosł dwu krotnie i był w stanie walczyć ze smokiem lecz był na to i tak za słaby więc wszyscy bohaterzy postanowili ponownie sie "scalić" i wezwać poteżne moce....
gargamel66
Wysłany: Śro 11:33, 28 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia nic to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola saurownoi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronawi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za gryfinem bo chcaił miec z nim 60 sekundowy orgazm...dlatego spytał Gryfina (amatora młodych odbbytów) czy ma minutke,,,po tym czasie gargamel dal rade sie wydostac..
Gryfin494
Wysłany: Śro 9:19, 28 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia nic to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola saurownoi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronawi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....Ale wacuś szybko sie zregenarował ale z czasem sie wydłużał i połknął Gargamela smakował mu jak banan!!!! Dalej uganiał sie za Gymerrem bo chcaił miec z nim ......
Gymerr
Wysłany: Śro 0:28, 28 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia nic to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola saurownoi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".No i henio przecioł sauronawi wacka ,a pierścien ssunął się do lawy....
gargamel66
Wysłany: Wto 16:21, 27 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia nic to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki kun-sung i karatate!! Takze Henio, który był powiernikiem magic pierscienia stawil czola saurownoi na gorze przeznaczenia, przy wulkanie na wyspie Karamija przy miescie "ZADUPIE".
Gryfin494
Wysłany: Wto 11:57, 27 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca.Babcia Jadzia wyzwała chłopców na wilda!!!2 dni pozniej, szybko uciekamy babcia jadzia wzieła bazooka i minigana wnet bohaterowie dali szpule w las. Po paru godzinach uciekania gromadzili sily. 2 godziny po przybył Gryfin ktory przylecial na swych pieknych skrzydłach. Bohaterowie dogadali sie i 5 powstał jeden ale to bardzo silny. Ludzie mowia nic to człowiek ni to koza ani hipipotam. Przetransmutowalismy sie w membersa o nazwie Sauron!!! Najpotezniejszy gracz runescape!!! Jednak ze Babcia przyprowadziła Henka ktory umie sztuki walki!!!
swidi1990
Wysłany: Wto 4:12, 27 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem poszli na jedno piwo, 2 piwo, 3 piwo i tak sie schlali że attacku zosatło im tak mało że nawey szczur 1 lvl by ich zabił. Wnet pojawił sie owy szczur. Trójka pijanych bohaterów uciekała przed nim i po chwili zjawił sie zbawca i jednym ruchem zabił szczura a był to swidi. Po kilku dniach leczenia kaca...
Gymerr
Wysłany: Wto 0:48, 27 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami w pobliskiej toalecie.A potem razem...
swidi1990
Wysłany: Wto 0:46, 27 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach. Lecz okazało sie że nie jest to gargamel tylko jeden z membersów ktury starał się uciekać przed tym straszliwym smokiem. Gymmer powrócił do swojej pierwotnej postaci i wraz z Domelem zaczeli szukac Gargamela. szukai go wiele minut i sekund. I okazało się że ten zabawia się ze smerfami......
Gymerr
Wysłany: Wto 0:10, 27 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..ponowił atak ale niestety oprócz mambersów zdmuchnął też gargamela którego zdążył złapać w locie.
Po 2 dniach...
gargamel66
Wysłany: Wto 0:08, 27 Gru 2005
Temat postu:
Pewnej pięknej wiosny roku pańskiego żyła sobie gromadka bohaterów...
Grupka bohaterów wybrała sie do Wulkanu, na piękną wyspie położoną w archipelagu debila-Karamija.Lecz szybko uciekli z wulkanu ponieważ zobaczyli Lesser Demony. Jednak Gargamel nie bał sie i zabił jednego, co zapozątkowało polowanie. Kolejne dwa usiekł gymerr, który miał wieloletnie doświadzczenie z tymi kreaturami.Nagle na wyspie pojawił się
Zezima. ktory szybko dostal w buzie od gargamela i domela pl .
Zaraz za zezimą przyszło 50 membersów w full dragon...
I nagle gymerr zaczął przyzywać moce ...i w pewnej chwili przemienił sie w pół smoka"giga-dragon gymerra"KtOry 1 atakiem zabił wszystkie muchy i komary w promieniu 100 mil co rozwscieczylo membersow bo byli wielbicielami komarow i much..
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001-2003 phpBB Group
Theme created by
Vjacheslav Trushkin
Regulamin